Start!

Start! 2015-02-09

Start! Wrota do fantastyki

Najnowsze w Szczecinie centrum dla "geeków” kochających fantastykę i gry planszowe prowadzi od grudnia Joanna Marcinkowska.

Joanna Marcinkowska, właścicielka centrum dla geeków Wrota /fot.: AK / Joanna Marcinkowska, właścicielka centrum dla geeków Wrota /fot.: AK /
Wrota - część sklepowa  /fot.: AK /
Wrota - część sklepowa
/fot.: AK /
Wrota - część sklepowa  /fot.: AK /
Wrota - część sklepowa
/fot.: AK /
Wrota - to także pomieszczenia do gier  /fot.: AK /
Wrota - to także pomieszczenia do gier
/fot.: AK /
Wrota - część do gier  /fot.: AK /
Wrota - część do gier
/fot.: AK /
Wrota - obok właścicielki pracuje tu jeszcze jedna osoba  /fot.: AK /
Wrota - obok właścicielki pracuje tu jeszcze jedna osoba
/fot.: AK /
Miejsce o nazwie Wrota skupia wszystko, co związane jest z fantastyką. Jest czymś więcej niż sklepem z szerokim asortymentem gier - zarówno tych popularnych, jak i tych mniej znanych: gier karcianych, planszowych (strategiczne, fabularne, rodzinne, klasyczne jak Monopoly czy Scrabble) oraz gier bitewnych. W ofercie znalazła się także literatura fantasy (polska i zagraniczna), komiksy, mangi oraz gadżety (np. poduszki, ręcznie robiona biżuteria). Na al. Jana Pawła II warto się też udać, jeśli chcemy grę wypożyczyć, spotkać się ze znajomymi przy grze, zainteresować tematem fantasy czy choćby podyskutować o ostatnio przeczytanej książce.
 
Joanna Marcinkowska otworzyła Wrota na początku grudnia ubiegłego roku. Pomysł na firmę zrodził się dużo wcześniej. - Fantastyką interesuję się od dziesiątego roku życia. Rodzice widząc rachunki za moje hobby zażartowali, że taniej byłoby założyć sklep. Ta myśl zakiełkowała i z czasem zaczęłam poważnie się nad tym zastanawiać – wspomina pani Joanna. Powoli krystalizowała się koncepcja sklepu z fantastyką, komiksami, grami, pokojami do gry – miejsca ogólnie zwanym z angielskiego „geek center”. Joanna Marcinkowska odwiedzała podobne miejsca w Londynie i Berlinie, jak również w Polsce. Konkretne działania, by założyć taki sklep w Szczecinie podjęła przed około rokiem. - Tutaj takiego centrum fantastyki wcześniej nie było – zauważa Pani Joanna. 
 
Założenie firmy poprzedziła obserwacja rynku. Już około trzy lata temu zaobserwowała, że rynek gier planszowych jest bardzo rozwojowy. – Zainteresowanie grami planszowymi wzrasta z roku na rok o ok. 20 proc. Jednym z ważniejszych powodów takiego trendu jest to, że ludziom zaczyna brakować kontaktów międzyludzkich. Zaczynają grać w gry planszowe, które często są równie interesujące jak gry komputerowe, a dają możliwość spotkania towarzyskiego i spędzenia wolnego czasu - mówi. 
 
W podjęciu decyzji o otworzeniu Wrót nie przeszkodził brak doświadczenia w prowadzeniu własnej firmy. Joanna Marcinkowska uważa, że najważniejsza jest pasja: - Mam 16 lat doświadczenia jako pasjonatka literatury fantasy, komiksu czy gier planszowych. Biorę udział w turniejach czy konwentach, staram się być cały czas na bieżąco, bo rynek ciągle się zmienia, podglądam także jak działają podobne sklepy za granicą.
 
Na realizację marzenia przeznaczyła własne oszczędności odkładane przez kilka lat. Dużego nakładu finansowego i pracy wymagał remont lokalu, ale nie żałuje, bo uważa, że wybór tego miejsca był dobrą decyzją. - Łatwo tu trafić, blisko jest do grupy docelowej klientów, bo w pobliżu są dwie szkoły i Uniwersytet Szczeciński. Odpowiadał mi też klimat kamienicy i wielkość lokalu – wymienia Pani Joanna. Swoją ofertą chce trafiać przede wszystkim do osób w wieku 14-40 lat, m.in. do licealistów i studentów.
 
Najważniejszy w prowadzeniu takiej działalności jest dla Joanny Marcinkowskiej kontakt z ludźmi, możliwość przekazania pasji innym ludziom i tworzenie przestrzeni, gdzie mogą oni miło spędzić czas i rozwijać swoje zainteresowania. - Działamy od niedawna, więc to miejsce jeszcze się rozwija. Jak dojadą do nas wszystkie towary, które planujemy mieć na półkach, to Wrota będą wówczas bliższe naszym wyobrażeniom - mówi Pani Joanna. Zaraz dodaje: - Jesteśmy miejscem, gdzie tworzy się nowa grupa zrzeszająca młode pokolenie ludzi zainteresowanych fantastyką. Jest coraz więcej innych wydarzeń, ludzie mają chęć działania. Przychodzi do nas wiele ludzi, którzy wcześniej się nawet tematyką gier nie interesowali. Dobrze by było widzieć trochę więcej dziewczyn, bo jak do tej pory to trochę męski rewir. 
 
W planach jest poszerzenie oferty o komiksy, kolejne gadżety związane z fantastyką, np. figurki kolekcjonerskie, poduszki, koszulki. W przyszłości w Wrotach znajdą się także konsole do gier, organizowane będą turnieje, spotkania z autorami książek, warsztaty malowania modeli czy robienia biżuterii w stylu fantasy. Mają się też pojawiać nowości, które w polskich sklepach są raczej niedostępne. - Od przyszłego miesiąca chcemy wprowadzić dostawę zakupionych gier do domu na terenie Szczecina – zapowiada Pani Joanna.
 
Pani Joanna pracuje równocześnie nad stroną promocyjną Wrót. Reklamuje się w jednym ze szczecińskich magazynów, myśli też o reklamach w radiu. Co więcej, współpracuje z innymi nietypowymi miejscami w Szczecinie, jak EXP Pub & Games Room i pub Czeski Film. Służy tam asortymentem gier i swoją wiedzą.
 
Pierwszy sukces już za nią - sklep otworzony przed świętami spotkał się z bardzo pozytywnym odzewem i sporym zainteresowaniem. Na co dzień Wrota odwiedza średnio 20-30 osób, ta liczba zwiększa się. – Przybywa liczba klientów, rośnie również sprzedaż, co jak na tak krótki okres działalności jest dla mnie satysfakcjonujące – mówi Joanna Marcinkowska.
 
AK

 

 

Tematy: start (171) | przedsiębiorczość (94) | biznes (89) | przedsiębiorcy (21) | własna działalność (3) | Wrota (1) | Joanna Marcinkowska (1) |
aktualizowano: 2015-06-04 17:55
Wszystkich rekordów:

Społeczność