Start! 2016-03-22

Start! Torty nie tylko do podziwiania

Anna Rogalska najpierw zaczęła robić torty dla znajomych. Cukiernicze hobby przerodziło się półtora roku temu w działalność zarobkową.

Anna Rogalska, właścicielka Lukrowe Torty Ani i jej dzieła /fot.: ak / Anna Rogalska, właścicielka Lukrowe Torty Ani i jej dzieła /fot.: ak /
– Zawsze uwielbiałam piec ciasta, ale wcześniej nie myślałam o zajęciu się tym na większą skalę – wspomina Anna Rogalska. Torty i inne wypieki dla rodziny, znajomych i znajomych znajomych zaczęła robić będąc na urlopie macierzyńskim. Potem chciała wrócić do pracy księgowej, którą wcześniej wykonywała, ale firma była już wówczas w stanie upadłości. Dziś uważa, że dobrze się stało: – To była nudna praca, a ja lubię mieć kontakt z ludźmi.
 
Firmę Lukrowe Torty Ani założyła w sierpniu 2014 roku z pomocą dotacji z Urzędu Pracy. Otrzymała 20 tys. zł, ale by wyposażyć pracownię przy ul. Ledóchowskiego na szczecińskich Gumieńcach musiała dołożyć kolejne 10 tys. zł z własnych środków.
 
Piecze tylko na zamówienia, które klienci odbierają u niej osobiście. Jej specjalnością są torty artystyczne – z zewnątrz pokrywane tzw. lukrem plastycznym i zdobione lukrowymi ozdobami, tj. kwiaty czy figurki. Wnętrze tworzą warstwy biszkoptu, bitej śmietany i własnoręcznie robione konfitury. Techniki nauczyła się samodzielnie, korzystając z pomocy koleżanki, nagrań na YouTube czy informacji, które wyczytała na blogach.
 
Najczęściej robi torty urodzinowe dla dzieci, „bajkowe” – jak określa je Anna Rogalska. – Rodzice często mają większy szał niż dzieci, chcą dużo ozdób. Dzieciom do radości wystarczy jedna figurka – zauważa. Ma również pojedyncze zamówienia na torty ślubne. W swojej pracowni tworzy średnio 30 tortów w miesiącu. Za kilo liczy średnio 50 zł. Najmniejszy tort o średnicy 19 cm (dziesięć porcji) kosztuje zatem około 150 zł.
 
Od pewnego czasu właścicielka Lukrowe Torty Ani współpracuje ze sklepem ekologicznym Eko Spiżarnia przy ul. Jagiellońskiej. – Robię dla nich m.in. orzechowiec. Są bardzo zadowoleni – mówi. Ma również niekiedy zamówienia na wypieki bez laktozy czy dla alergików.
 
Anna Rogalska najwięcej pracy ma w weekendy. Przed świętami w pracowni spędza jeszcze więcej czasu. W sezonie bożonarodzeniowym robi chatki z piernika i pierniczki. Na Wielkanoc ma zamówienia na mazurki i paschę, której podstawą będzie twaróg własnego wyrobu. – Wówczas jeśli mam zrobić jakieś ciasto do domu, to wpisuję je do zeszytu jako zamówienie „Ania X”, inaczej bym czasu nie znalazła – śmieje się.
 
Właścicielka Lukrowych Tortów Ani ma już dużą grupę zadowolonych klientów, którzy regularnie składają zamówienia. – Wracają ze względu na smak, który jak mówią, przypomina im smak tortów babci – mówi Anna Rogalska i dodaje: – Dla mnie smak jest najważniejszy. Nieraz moi klienci mówią: myślałem, że tort tylko tak dobrze wygląda. Dobre torty to jej najlepsza reklama. Tym przekonuje do siebie kolejnych klientów. Do dziś ma tylko fanpage firmy na Facebooku i organicznie pozyskanych ponad 2600 fanów.
 
Jak idzie jej biznes? – Raz jest lepiej, raz gorzej. Wtedy mój mąż mówi: masz drogie hobby. Czasami chciałabym mieć normalną pensję – mówi. Prowadzenie finansów własnej firmy uważa za najbardziej uciążliwe. – Zawsze jest stres, czy w miesiącu będę miała wystarczającą ilość zamówień na pokrycie opłat, dzierżawy, zaopatrzenie w produkty – stwierdza.
 
Anna Rogalska planuje wprowadzić do swojej oferty tzw. „słodkie stoły” z różnorodnymi wypiekami. Będzie to propozycja dla firm, na wesela i śluby. Zamierza też starać się o dofinansowanie na uruchomienie atelier jako miejsca warsztatów dla dzieci. W dalszej przyszłości chciałaby otworzyć kawiarnię. Jednak uważa, że pierwszy sukces już odniosła, bo spełniała marzenie o własnej pracowni cukierniczej.
 
ak
Tematy: startup (63) | pierwsza firma (36) |
aktualizowano: 2016-03-31 11:20
cofnij drukuj do góry
Wszystkich rekordów: