Start!

Start! 2014-12-08

Start! Szczecin ma w sercu… i na kubkach

Magdalena Walczyńska kocha swoje miasto i dlatego tutaj właśnie otworzyła firmę, która produkuje miejskie pamiątki. A nazywa się po prostu - Szczeciński. 

Magdalena Walczyńska ze swoimi pamiątkami  /fot.: ŁP / Magdalena Walczyńska ze swoimi pamiątkami /fot.: ŁP /
Pod szyldem Szczeciński – Town Shop można już kupić koszulki, kubki, magnesy, torby i poduszki. Łączy je minimalistyczny, nowoczesny, stonowany design i szczecińskie akcenty. Jest więc na nich i szczeciński paprykarz i Krzysztofa Jarzyna ze Szczecina czy znany wszystkim szczecinianom zapach czekolady nad Odrą. 
 
- Są to wszystko motywy wywodzące się ze szczecińskiej tradycji i kultury miejskiej, pojawiające się w miejskich legendach i budujące tożsamość mieszkańców – tłumaczy właścicielka firmy i autorka pamiątek. – Niektóre z nich są kojarzone ze Szczecinem w całym kraju, ale niektóre są znane jedynie nam. To dlatego, że moje gadżety przeznaczone są nie tylko dla turystów. Chciałabym, aby podbiły one również serca szczecinian. 
 
Pani Magdalena z wykształcenia jest socjologiem kultury, jednak już na studiach najbardziej pochłonęła ją socjologia miasta… oczywiście własnego. Poświęciła mu kilka prac naukowych i zakochała się bez pamięci. – Dało mi to zupełnie inne spojrzenie na miasto i jednocześnie rozbudziło mój lokalny patriotyzm, którym chciałabym zarażać innych, również poprzez swoje produkty – tłumaczy. – Natomiast sam pomysł na firmę powstał przypadkowo, z potrzeby chwili, kiedy odwiedziła mnie koleżanka ze Stanów i okazało się, że nie jestem w stanie kupić niczego, co mogłabym jej podarować i co przywoływałoby w jej pamięci Szczecin. 
 
Kiedy nasza bohaterka zorientowała się, że w nielicznych sklepikach z pamiątkami dostępne są co najwyżej staromodne figurki i kiczowate breloczki, uznała, że chce i może tę lukę na rynku wypełnić. Oczywiście do realizacji przedsięwzięcia niezbędne były pieniądze. Tutaj z pomocą przyszła Unia Europejska za pośrednictwem urzędu pracy, dysponującego dotacjami na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Zdobyte dofinansowanie pani Magdalena przeznaczyła przede wszystkim na wyposażenie swojej pracowni w sprzęt do produkcji pamiątek, między innymi prasę do kubków i ploter a także program graficzny do projektowania. 
 
Produkcja gadżetów ruszyła pełną parą we wrześniu. Pani Magda odpowiada osobiście za każdy etap ich powstawania: od pomysłu, poprzez projekt i wykonanie, aż po sprzedaż i dystrybucję. – Już wcześniej hobbystycznie zajmowałam się grafiką i projektowaniem, dlatego staram się oddać we wszystkim co tworzę, swój indywidualny styl – wyjaśnia właścicielka firmy Szczeciński. – Większość gadżetów wykonuję samodzielnie, jedynie niektóre elementy zlecam. Ale dzięki temu moja praca nie jest nudna – każdego dnia mogę robić coś innego.  Jeden poświęcam na tworzenie, kolejny na produkcję, jeszcze inny na marketing. Pojawiają się kolejne pomysły, nowe wyzwania i zawsze coś się dzieje. 
 
Produkty firmy Szczeciński można kupić w internecie na stronie szczecinski.com.pl, ale są one też coraz bardziej widoczne w mieście. – Internet to bardzo wygodne miejsce do prowadzenia sprzedaży, jednak od początku nastawiłam się na to, że marka Szczeciński będzie obecna w przestrzeni miejskiej, tam gdzie na co dzień bywają ludzie, nie tylko turyści – wyjaśnia przedsiębiorcza kobieta. – Obecnie moje produkty można obejrzeć i kupić w restauracji Stockholm na bulwarach, a także w kawiarni Columbus Coffee "Meeting Point" na placu Żołnierza. Cały czas poszukuję nowych partnerów i zakładam, że moja sieć dystrybucji będzie co miesiąc powiększać się o kolejny punkt. 
 
Efekty pracy pani Magdaleny można śledzić na bieżąco na profilach firmowych na portalach społecznościach i blogu – tam umieszcza zdjęcia i opisy nowych pamiątek. W ten sposób dociera też do coraz większej liczby odbiorców. Właścicielka Town Shopu nie unika jednak również promocji „w realu”. Stara się być obecna na różnego rodzaju targach, kiermaszach i imprezach miejskich.  – Jestem miło zaskoczona pozytywnym odbiorem tego, co robię – przyznaje. – To przekłada się również na sprzedaż, która cały czas wzrasta. Szacuję, że w ciągu kilku miesięcy pod tym względem będzie już naprawdę dobrze. Teraz pracuję przede wszystkim nad rozpoznawalnością marki i oczywiście kolejnymi produktami. Mam bardzo wiele pomysłów, bo Szczecin to naprawdę inspirujące miasto. 
 
ŁP
 
 


 


 

aktualizowano: 2014-12-15 20:03
Wszystkich rekordów:

Społeczność