Informacje

Informacje 2012-05-28

Start!: Pokoje z dziecięcych marzeń

Każdy rodzic chce, aby jego pociecha dorastała w pięknym, kolorowym i bezpiecznym otoczeniu. Anna Przepiórka założyła firmę Babyroom, która dostarcza im rzeczy potrzebne do urządzenia takiego wnętrza. Opowiada o niej w kolejnej części naszego cyklu "Start!".

Anna Przepiórka z bajkową miarką wzrostu  /fot.: ŁP / Anna Przepiórka z bajkową miarką wzrostu /fot.: ŁP /

Beżowe ściany, wykładzina w kwiaty, nudna meblościanka - tak wielu z nas pamięta swój dziecięcy pokój. Ale to już przeszłość. Dzisiaj większość rodziców dba o to, aby ich pociechy od pierwszych dni otoczone były pięknymi przedmiotami, które nie tylko będą cieszyły ich oczy, ale także inspirowały, zaciekawiały i stymulowały prawidłowy rozwój. Naprzeciw takim potrzebom współczesnych rodziców wychodzi Anna Przepiórka, której firma Babyroom oferuje niepowtarzalne materiały do wystroju dziecięcych pokoików.

- Produkujemy i sprzedajemy akcesoria do pokojów dziecięcych: miarki wzrostu, fototapety, zegary, naklejki, obrazki, a także kalendarze edukacyjne i pamiętniki malucha – mówi właścicielka firmy Babyroom. – Mamy w ofercie kilkanaście autorskich serii, które pozwalają urządzić cały pokój w jednym stylu. Obecnie prowadzimy sprzedaż za pośrednictwem internetu, jednak w planach mam również nawiązanie współpracy ze sklepami stacjonarnymi.

Pani Anna z wykształcenia jest ekonomistką. Przez siedem ostatnich lat pracowała w drukarni, w której była również członkiem zarządu. W końcu doszła do wniosku, że czas na zmiany. Mając praktyczne doświadczenie w prowadzeniu firmy stwierdziła, że równie dobrze może poprowadzić własny biznes. Tematyka dziecięca też nie była jej obca, gdyż zawsze marzyła o pracy na ich rzecz w takiej organizacji jak UNICEF. I tak, z połączenia wielu różnych tropów, wielogodzinnych przemyśleń, planów i kalkulacji, powstał Babyroom.

- Firma powstała w kwietniu ubiegłego roku, jednak jeszcze przez kilka miesięcy pochłaniały mnie inne zajęcia – wspomina Anna Przepiórka. – Zajęłam się wszystkim dopiero w sierpniu. Następne pół roku zajęły przygotowania do uruchomienia działalności: stworzenie strony i sklepu internetowego, przygotowanie projektów, zdobycie materiałów, wykonanie wszystkich produktów. Całość musiałam sfinansować z własnej kieszeni, gdyż w tym czasie nie trafiłam na żaden program unijny, oferujący dofinansowanie na założenie własnej działalności. Wszystko to pochłonęło kilkadziesiąt tysięcy zł.

Ostatecznie sprzedaż ruszyła trzy miesiące temu. - Pierwszy miesiąc działalności bardzo mnie zaskoczył – mówi właścicielka firmy. - I to na plus. Byłam bowiem przygotowana na to, że pierwsze przychody pojawią się najwcześniej za pół roku. A stało się zupełnie inaczej. Kolejne dwa miesiące były nieco spokojniejsze, ale tragedii na pewno nie ma. Natomiast zwrotu kosztów spodziewam się w ciągu najbliższego roku, dwóch.

Obecnie najlepiej sprzedają się miarki wzrostu i fototapety. Koszt metra kwadratowego takiego niepowtarzalnego wykończenia na ściany to 119 zł brutto. Za miarkę zapłacimy 79 zł, a za zegar 69 zł. Sklep internetowy działa w całej Polsce. Do tej pory najwięcej klientów pochodziło z okolic Warszawy.

Największą konkurencją dla szczecińskiej firmy są wyroby z Chin, o których atrakcyjności decyduje przede wszystkim cena. Produkty Babyroom rywalizują z nimi przede wszystkim jakością wykonania i materiałów oraz niepowtarzalnymi wzorami, które zachwycą nawet największego estetę wśród maluchów. – Wszystkie projekty testuję najpierw zawsze na dzieciach znajomych i rodziny – śmieje się pani Anna. – Jeszcze się nie zdarzyło, żeby któryś nie przypadł im do gustu. Wkrótce rozpoczynamy pracę nad nową kolekcją na rok 2013 rok. Na pewno i przy niej będę miała na uwadze opinie maluchów.

Sukces firmy wymaga jednak nie lada wysiłku. Tym bardziej, że większość pracy pani Anna wykonuje samodzielnie. Wszystkie produkty są wymyślone i zaprojektowane przez nią. Jedynie ostateczny kształt graficzny to dzieło artysty – grafika, który przelewa wizje właścicielki na papier. Na głowie pani Anny są również wszystkie sprawy administracyjne, poszukiwanie dostawców, zlecanie wykonania produktów, obsługa sklepu internetowego, działania promocyjne i nawiązywanie współpracy handlowej, spotkania z klientami, itp. Często wspiera ją w tym wszystkim mąż.

- W najbliższym czasie planuję uruchomienie sprzedaży pośredniej, poprzez sklepy w całej Polsce – zdradza właścicielka firmy. – Będzie to wymagało ode mnie jeszcze więcej pracy i częstych wyjazdów. Dlatego zastanawiam się nad zatrudnieniem kogoś do pomocy. Chcę też wkrótce wprowadzić do sprzedaży nowe produkty i nowe serie. Mam w głowie mnóstwo pomysłów!

ŁP

Artykuł jest częścią cyklu Start!, w którym prezentujemy młode firmy z województwa zachodniopomorskiego.

Partnerzy cyklu:

                      Partner główny:

        Partner:

 


Tematy: start (171) |
aktualizowano: 2012-07-12 23:28
Wszystkich rekordów:

Społeczność