Start!

Start! 2015-01-12

Start! Nowoczesny len na dobry sen

Marta Urbanek i Anna Małecka stworzyły markę Yelen, oferującą oryginalną, lnianą pościel. Teraz ruszają na podbój naszych łóżek. 

Marta Urbanek i Anna Małecka  /fot.: ŁP / Marta Urbanek i Anna Małecka /fot.: ŁP /
Nowa szczecińska marka YELEN zainteresuje każdego, kto dosłownie odczytuje powiedzenie „jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz”. W jej ofercie znajdziemy bowiem oryginalną pościel, w stu procentach wykonaną z naturalnego lnu, a jednocześnie wyróżniającą się nowoczesnym, minimalistycznym designem i kolorystyką. Stworzyły ją dwie młode szczecinianki, przyjaciółki ze szkolnej ławki: Marta Urbanek i Anna Małecka. 
 
- Naszą ideą jest połączenie nowoczesnego wzornictwa z doskonałą jakością naturalnego materiału – wyjaśnia Anna Małecka. - Na przekór modnej sezonowości chcemy, aby nasze produkty były trwałe i perfekcyjnie wykonane. Dlatego stosujemy klasyczny len oraz bardziej skomplikowany, ale mocniejszy sposób szycia. Dodatkowo staramy się tworzyć nasze produkty z poszanowanStartem ludzkiej pracy i dbałością o środowisko – współpracowników szukamy lokalnie, minimalizujemy użycie plastiku, a nasze metki są wykonane z przędzy recyklingowej.
 
Lniane poszewki na poduszki i kołdry od YELEN na pewno nie przypominają tych, które znamy z tradycyjnych sklepów z pościelą, ani zgrzebnych wyrobów kojarzonych z tradycyjnym lnem. Pierwsza wyprodukowana kolekcja zamyka się w trzech kolorach: szarym, białym i brzoskwiniowym. Idealnie pasuje do nowoczesnych wnętrz. Spodoba się wszystkim, którzy cenią prostotę i minimalizm. Specjalny sposób wykończenia tkaniny powoduje, że jest ona miękka i przyjemna w dotyku. A przede wszystkim trwała. 
 
- Pomysł na firmę zrodził się z naszych obserwacji – tłumaczy Marta Urbanek. – Tak naprawdę, jeśli chodzi o pościel, jedyną alternatywą jest obecnie Ikea, która proponuje ciekawe wzornictwo i atrakcyjne ceny, natomiast nie zawsze idzie to w parze z jakością. Z kolei w tradycyjnych sklepach „pościelowych” trafić można często  na prawdziwe estetyczne koszmarki. Skoro więc sklepy mają tak niewiele do zaoferowania ludziom o określonym guście, uznałyśmy, że możemy spróbować wypełnić tę lukę. 
 
Nasze bohaterki o wspólnym przedsięwzięciu biznesowym myślały od dawna. Wcześniej każda z nich szła własna drogą zawodową. Anna zajmuje się projektowaniem graficznym i reklamą, Marta z wykształcenia jest architektem krajobrazu, ale zamiłowanie do gotowania zrobiło z niej zastępcę szefa kuchni w jednej ze szczecińskich restauracji. Jednak kiedy pojawił się dobry pomysł na wspólny biznes, oddały się tworzeniu nowej firmy. 
 
- Najwięcej czasu zajęło nam znalezienie odpowiedniej tkaniny – wspominają założycielki YELEN. – Nie od razu stawiałyśmy na len, wcześniej oglądałyśmy dziesiątki próbek innych materiałów, przede wszystkim bawełnianych, jednak żaden nie spełniał naszych oczekiwań pod względem jakości. Dopiero kiedy trafiłyśmy na len od naszego obecnego producenta, od razu wiedziałyśmy, że to strzał w dziesiątkę. Materiał był dokładnie taki, jak sobie wymarzyłyśmy. Od razu pojechałyśmy do firmy, aby ustalić wszystkie szczegóły, wybrać kolory i zamówić pierwszą partię materiału. 
 
Jednocześnie, korzystając ze swoich umiejętności i doświadczenia, Marta i Anna zajęły się budowaniem identyfikacji wizualnej nowej marki, tworzeniem strony internetowej ze sklepem, marketingiem oraz nawiązywaniem pierwszych kontaktów handlowych. Sprzedaż on-line ruszyła niespełna miesiąc temu. Pościel YELEN jest dostępna w firmowym sklepie yelenshop.com oraz na platformach internetowych z dobrym designem. Oprócz pełnych kompletów, w sprzedaży dostępne są także lniane poszewki na poduszki, od których można zacząć swoją przygodę z lnem.
 
Przedsiębiorcze kobiety nie zapomniały również o promocji „w realu”. Ze swoimi poduszkami i kołdrami pojawiły się między innymi na targach w stolicy. – Oczywiście wcześniej pytałyśmy o zdanie naszych bliskich i znajomych, którzy chwalili zarówno sam pomysł, jak i gotowe wyroby – mówi Anna. – Naszą pościel wypróbowałyśmy też na sobie i byłyśmy zachwycone komfortem jej użytkowania. Natomiast wszystko to trudno było uznać za obiektywne opinie. Tak naprawdę dopiero na targach stanęłyśmy pierwszy raz twarzą w twarz z potencjalnymi klientami. I ku naszej radości, opinie były bardzo pozytywne. 
 
Kilka kompletów sprzedało się od ręki. Powoli rusza również sprzedaż internetowa. I choć za wcześnie jeszcze nawet na pierwsze podsumowania, właścicielki firmy już przymierzają się do produkcji kolejnej partii pościeli. W kolekcji pojawią się nowe elementy, jak na przykład dekoracyjne poduszki. Jednocześnie nasze bohaterki cały czas pracują nad poszerzeniem kanałów dystrybucji, także o sklepy stacjonarne i promocją marki. W przyszłości nie wykluczają też sprzedaży za granicą. – Badamy rynki zagraniczne, ponieważ jakość i cena jakie proponujemy, mogą tam być bardzo konkurencyjne – mówi Marta. – Póki co jednak chcemy skupić się na tym, aby przekonać do naszej pościeli jak najwięcej klientów w kraju. Po sobie wiemy, że kto raz się prześpi się w lnie, nie będzie chciał już spać w niczym innym. 
 
PŁ 
 
 


 


 
 
 
aktualizowano: 2015-01-20 09:24
Wszystkich rekordów:

Społeczność