Start!

Start! 2015-01-26

Start! Najpierw porada, potem zakupy

Sklep ze zdrową żywnością, połączony z gabinetem dietetycznym „laVita” funkcjonuje od kilku miesięcy w centrum miasta, pod prestiżowym adresem pl. Zwycięstwa 1. Jego właścicielką jest młoda mama i bizneswoman w jednym – Katarzyna Narodowska. 

Katarzyna Narodowska w swoim sklepie  /fot.: PŁ  / Katarzyna Narodowska w swoim sklepie /fot.: PŁ /
- Sklep ze zdrową żywnością to żadna nowość, podobnie jak gabinet dietetyczny, w przypadku laVity innowacją jest jednak połączenie na stałe tych dwóch elementów w jednym miejscu – mówi pani Katarzyna. -  Dietetyk jest bowiem dostępny dla naszych klientów przez cały czas otwarcia sklepu. Mogą więc, wybierając dla siebie produkty ze sklepowych półek, na bieżąco skorzystać z porady specjalisty. Taka kompleksowa oferta to według mnie świetne rozwiązanie dla osób chcących zdrowo i świadomie się odżywiać. 
 
W sklepie laVita znaleźć można bogaty wybór tzw. produktów ekologicznych, czyli posiadających certyfikaty gwarantujące ich naturalne pochodzenie, jakość czy sposób przetwarzania. Na półkach stoją między innymi makarony, ryże, mąki, płatki, zioła, przyprawy, soki a także pieczywo, nabiał oraz wyroby garmażeryjne. Specjalny regał zajmuje zdrowe jedzenie dla dzieci i niemowląt. Jeśli chodzi o doradztwo, to na dłuższe spotkanie z dietetykiem najwygodniej umówić się wcześniej. Specjalista przeprowadzi wywiad medyczno-dietetyczny, dokona pomiarów, przygotuje odpowiednią dietę i będzie kontrolował jej przebieg. Skorzystać z takiej usługi mogą nie tylko osoby chcące pozbyć się nadprogramowych kilogramów, ale także cierpiące na różnego rodzaju choroby, lub po prostu chcące zdrowo i racjonalnie się odżywiać. 
 
Właścicielka sklepu i gabinetu studiowała biotechnologię na Uniwersytecie Szczecińskim. Wiedzę z uczelni poszerzała na wielu kursach i studiach podyplomowych z zakresu dietetyki. W zawodzie tym pracowała przez pięć lat, do czasu, kiedy została mamą. – To był moment, w którym mogłam dłużej zastanowić się nad swoją zawodową przyszłością – wspomina pani Katarzyna. – Pomyślałam, że czas zrobić coś dla siebie, zrealizować swoje marzenia i pasje, a jednocześnie pomagać innym ludziom. Na sam pomysł stworzenia takiego miejsca jak laVita wpadłam już wcześniej wraz z moją mamą. Wspólnie z resztą rodziny go dopracowaliśmy i przeszliśmy do realizacji.
 
Uruchomienie takiego przedsięwzięcia wymagało oczywiście odpowiednich nakładów finansowych. Pani Katarzyna skorzystała z niskooprocentowanej pożyczki na rozpoczęcie działalności gospodarczej oferowanej przez Polską Fundację Przedsiębiorczości w ramach Funduszu Pożyczkowego Klon. Pieniądze przeznaczyła przede wszystkim na wyposażenie sklepu i gabinetu zlokalizowanych w samym centrum Szczecina, przy Bramie Portowej. – Bardzo zależało nam na dobrej lokalizacji, chociaż na ten lokal trafiłyśmy przypadkiem – mówi właścicielka laVity. – Na szczęście właścicielowi spodobał się mój pomysł i mogłyśmy ruszyć z przygotowaniami do otwarcia sklepu i gabinetu. 
 
Świetna lokalizacja w centrum, tuż przy wejściu do spółdzielni lekarskiej Medicus, koło przystanków komunikacji miejskiej sprawiły, że pierwsi klienci do laVita zaczęli zaglądać sami, często z ciekawości. Jednak pani Katarzyna miała też swoje pomysły na przyciągnięcie klientów. Organizowała dni otwarte, zapraszała szczecinian na bezpłatne degustacje produktów i pomiary (analizy) składu masy ciała. Uruchomiła również oczywiście stronę internetową, na której można umówić się na wizytę u dietetyka. Wkrótce ruszy tam również sklep internetowy ze zdrową żywnością. 
 
- W tej chwili to sklep generuje większe zyski, ale cały czas mocno pracujemy nad promocją gabinetu – mówi pani Katarzyna. – Na szczęście przed nami najlepsze w tej branży, wiosenne miesiące, więc spodziewamy się znacznego „przypływu” klientów, przede wszystkim zainteresowanych dietami redukcyjnymi.  
 
Oprócz pani Katarzyny, w laVita pracuje jeszcze jeden dietetyk oraz dwoje sprzedawców, również przeszkolonych w zakresie zdrowego odżywiania. – Prawdę mówiąc musiałam swoje życie przewrócić do góry nogami, bo własna firma oznacza pracę 24 godziny na dobę – przyznaje przedsiębiorcza kobieta. – Kiedy nie mam umówionych konsultacji, zawsze staram się być w sklepie, żeby rozmawiać z klientami i służyć im radą. Poza sklepem zajmuję się zamówieniami, marketingiem i reklamą. Cały czas zapoznaję się z nowymi produktami i nowinkami na rynku. Do tego jestem również mamą. Musiałam się bardzo dobrze zorganizować. 
 
Mimo natłoku obowiązków pani Katarzyna nie żałuje swojej decyzji. – Klientów cały czas przybywa, mam dużo pomysłów na przyszłość, na pewno chciałabym cały czas rozwijać sklep, a być może nawet go powiększyć. I cały czas zachęcać mieszkańców Szczecina do prawidłowego odżywiania i zdrowego trubu życia. 
 
PŁ 
 


 

 

 

aktualizowano: 2015-06-15 13:36
Wszystkich rekordów:

Społeczność