Start! 2015-07-04

Start! Gabinet kosmetyczny pani Walewskiej

Patrycja Walewska odkryła w sobie talent do kosmetologii dziesięć lat temu. Dziś przyjmuje klientki we własnym gabinecie.

Patrycja Walewska, właścicielka Gabinetu Kosmetycznego Walewska /fot.: AK / Patrycja Walewska, właścicielka Gabinetu Kosmetycznego Walewska /fot.: AK /

Od marca 2015 roku jej gabinet mieści się przy ul. Wielkopolskiej w Szczecinie w Studiu Fryzur Enjoy. W jego ofercie są zabiegi poprawiające kondycję skóry twarzy i ciała - m.in. redukcja cellulitu, wypełnianie zmarszczek kwasem hialuronowym, korekta kształtu ust, mezoterapia pozwalająca na lepsze wprowadzanie kosmetyków w skórę, karboksyterapia pozwalająca zmniejszyć zwiotczenie skóry, blizny, łysienie czy zaburzenia krążenia, mikrodermabrazja diamentowa działająca peelingująco, czy klasyczne zabiegi pielęgnacyjne na dłonie i oczy. – Jako jedyna w Szczecinie mam popularne w Japonii urządzenie pozwalające na precyzyjną diagnostykę stanu skóry i włosów – zauważa Patrycja Walewska.

Działalność gabinetu opiera się o wykorzystanie produktów kosmetycznych niemieckiej marki Phyris. – Są bardzo drogie, ale dają zdumiewające efekty – przekonuje właścicielka gabinetu i przyznaje, że to właśnie usługi wysokiej jakości są jej sposobem na zdobywanie klientek.

Patrycja Walewska, choć jest z wykształcenia technikiem usług kosmetycznych, swoje umiejętności zdobyła przede wszystkim w praktyce, pracując  w gabinetach kosmetycznych oraz czytając, oglądając programy o kosmetyce i uczestnicząc w szkoleniach.

Decyzję o założeniu własnej firmy podjęła, gdy okazało się, że właściciele jednej ze szczecińskich klinik urody są zainteresowani współpracą z nią. Główny koszt, jaki musiała ponieść, to wyposażenie gabinetu kosmetycznego. W październiku 2013 roku zaczęła więc szukać dotacji. Ostatecznie zdecydowała się na Fundusz Mikropożyczkowy KLON. Firmę założyła w marcu 2014 roku. – W KLONIE uzyskałam świetną pomoc. Dostałam pożyczkę 25 tys. zł. Potrzeba było jednak dużo większych nakładów finansowych, bo profesjonalne urządzenia dużo kosztują – mówi Patrycja Walewska. Finansowo wsparł ją narzeczony, który prowadzi swoją firmę.

Początki były trudne. – Pierwszego klienta w miałam dopiero w czerwcu, bo opóźniło się otwarcie kliniki, a ZUS i oprocentowanie za pożyczkę trzeba było już płacić – wspomina Patrycja Walewska. Po pierwszych miesiącach działalności klientów było za mało, żeby zarobić na utrzymanie firmy, a dodatkowo sposób rozliczania z właścicielami kliniki jej nie odpowiadał. Po pół roku rozstała się z tym miejscem i w marcu tego roku przeniosła się do obecnego gabinetu. Nie żałuje - ma więcej pracy i już 10 stałych klientek.

Właścicielka Gabinetu Kosmetycznego Walewska chce w najbliższym czasie poszerzyć swoją ofertę o zabiegi medycyny estetycznej (jest w trakcie ustalania warunków współpracy z lekarzem, który miałby je wykonywać) i przyjąć stażystkę. Zamierza też nadal szkolić się i dokupować kolejne sprzęty. – Chciałabym zakupić urządzenie do karboksyterapii, które kosztuje 30 tys. zł. Potrzebuję jeszcze jednak około roku, by na nie zarobić – mówi.

AK

Tematy: start (171) | przedsiębiorczość (94) | Polska Fundacja Przedsiębiorczości (68) | start-upy (18) | Fundusz Mikropożyczkowy Klon (2) | Gabnet Kosmetyczny Walewska (1) | Patrycja Walewska (1) |
aktualizowano: 2015-07-10 23:04
cofnij drukuj do góry
Wszystkich rekordów: