Informacje

Informacje 2020-05-14

Badania z nauką w tle

Z usług szczecińskiej firmy Technic-Control korzystają m.in. producenci konstrukcji stalowych, stocznie  i armatorzy. Ekspercka wiedza wspierana przez Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny

Bogdan Piekarczyk, prezes Technic-Control /fot.: SG / Bogdan Piekarczyk, prezes Technic-Control /fot.: SG /

- Prowadzimy laboratorium badań nieniszczących, ale nie działamy jednak jak tradycyjnie pojmowane laboratorium. My badania robimy w terenie – jedziemy na statek, rurociąg, most czy do innej konstrukcji stalowej. Per analogia do medycyny, w której lekarz ogląda pacjenta, wykonuje badania specjalistyczne: rentgenowskie, ultrasonograficzne, my wykonujemy badania wizualne (oglądamy, badamy wymiary, spoiny, płaskość konstrukcji), a w razie potrzeby wykonujemy badania rentgenowskie, badania ultradźwiękowe, magnetyczne i inne. Odbywają się one bez uszczerbku dla konstrukcji, nie mają żadnego wpływu na wytrzymałość konstrukcji i nie wpływają na zmianę cech eksploatacyjnych badanych obiektów – mówi Bogdan Piekarczyk, prezes Technic-Control.

Polimery Police, Gazoport, statki w stoczni i na morzu...

Firma była wykonawcą badań nieniszczących zbiorników magazynowych w czasie budowy świnoujskiego gazoportu. Z jej usług korzystają producenci konstrukcji stalowych – np. Firma Teleyard, Finomar, Partner Stocznia, Zinkpower, Dynpap, JVP Steel oraz inne mniejsze i większe firmy działające na terenie dawnej stoczni. Teraz rozpoczyna się jej kolejne duże zlecenie - Polimery Police. Na budowanych instalacjach inspektorzy z Technic-Control prowadzą badania metodą rentgenowską, ultradźwiękową, penetracyjną i wizualną. Eksperci Technic-Control pracowali m.in. w stoczni w Turku w Finlandii oraz prowadzili badania na kontrukcjach offshore. Często jeżdżą na przestoje technologiczne do rafinerii BP i Shella w Holandii. Wykonują też badania na statkach będących w eksploatacji.

- Statki, podobnie jak samochody muszą przechodzić okresowe przeglądy, podczas których wszystkie ważniejsze elementy muszą być zdiagnozowane. Mustrujemy na statek w porcie który wskaże armator i w trakcie rejsu badamy jednostkę pod kątem ubytków korozyjnych, wykonując m.in. pomiary grubości elementów – wyjaśnia Bogdan Piekarczyk.

Zakres badań jest jednak o wiele szerszy. Firma prowadzi badania na etapie budowy instalacji produkcyjnych, wytwarzania produktów (tu potwierdzana jest jego jakość, a badane mogą być wszelkie wyroby ze stali – np. sprężyny, lub grzałki) oraz na etapie eksploatacji. W tej ostatniej sytuacji z usług inspektorów badań nieniszczących najczęściej korzystają instytucje, które sprawują nadzór nad konstrukcjami np. Urząd Dozoru Technicznego lub Transportowy Dozór Techniczny, Okrętowe Towarzystwa Klasyfikacyjne

Ze wsparciem nauki

Aby funkcjonować w branży badań na najwyższym poziomie potrzebne są odpowiednie uznania. Najważniejszym z nich jest akredytacja Polskiego Centrum Akredytacji. W dziedzinie badań nieniszczących ma ją w Polsce kilkanaście firm. W związku z tym, że badania odbywają się w obszarach, które są regulowane przez towarzystwa klasyfikacyjne lub inne instytucje nadzoru technicznego konieczne są certyfikaty - uznania: DNV-GL, Veritas, Rina i Polskiego Rejestru Statków oraz Urzędu Dozoru Technicznego i Transportowego Dozoru Technicznego

- Oprócz tego nasz personel musi legitymować się uznanymi certyfikatami kompetencji zgodnymi z międzynarodowymi normami. Dopiero to wszystko jako całość daje nam możliwości działania w tym obszarze badań nieniszczących – mówi Bogdan Piekarczyk.

Szef Technic-Control podkreśla, że do rozwoju jego firmy w dużym stopniu przyczynia się trwająca od ponad 15 lat współpraca z Katedrą Elektrotechniki Teoretycznej i Informatyki Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego: - To prof. Tomasz Chady, który zajmuje się w katedrze badaniami nieniszczącymi zaszczepił w nas ideę wyjścia z naszą usługa poza granice kraju. Namówił nas do uczestnictwa w międzynarodowym projekcie Film Free, którego idea polegała na wprowadzeniu do przemysłu metodę rentgenowską opartą na detekcji cyfrowej. W rezultacie wyposażyliśmy nasze laboratorium w odpowiedni sprzęt i zamiast klisz, analizujemy zdjęcia w wersji cyfrowej. Kolejnym krokiem były badania nad wprowadzeniem sztucznej inteligencji do oceny obrazów rentgenowskich. Chodzi o to, żeby to sztuczna inteligencja dokonywała wstępnej oceny obrazu np. prześwietlanej spoiny i na podstawie parametrów normy dokonała jej oceny. Rolą pracownika jest potwierdzenie jej analizy.

Technic-Control współpracuje też z uczelnią świadcząc usługi badawcze dla swoich klientów. Zdarza się, że badane elementy trafiają jednocześnie do firmy i do ZUT, a wyniki badań prowadzonych różnymi metodami są porównywane, tak aby dobrać najlepszy sposób na odpowiedź na pytanie zleceniodawcy. Z kolei uczelnia wysyła do Technic-Control studentów, którzy mają okazję w praktyce zapoznać się tematyką badań nieniszczących.

Specjalistyczna wiedza procentuje

Firma wywodzi się z przemysłu stoczniowego, a jej głównym odbiorcą była przez lata Stocznia Szczecińska (siedziba Technic-Control zlokalizowana jest 100 m od stoczniowej bramy). Dzisiaj w firmie pracuje 20 osób, spośród których wiele zostało przygotowanych do zawodu niemalże od zera.
- Poza katedrą prof. Tomasza Chadego nikt nie uczy w Szczecinie o badaniach nieniszczących. Mówią o nich jedynie w instytucie spawalnictwa. Żeby pracować w tym zawodzie trzeba przejść indywidualny tok szkolenia, na który składają się wielogodzinne kursy i egzaminy przed niezależną komisją. A potem, jak wynika z moich doświadczeń, dopiero trzyletnia praktyka pozwala nabrać zaufania do badań wykonywanych przez inspektora – mówi Bogdan Piekarczyk.

W związku z epidemią koronawirusa szef Technic-Control nie snuje dalekosiężnych planów.
- Obserwujemy sytuację. Są ograniczenia, ale zakłady produkcyjne pracują, a inwestycje trwają. Startując w przetargach wygrywamy tam, gdzie brana jest pod uwagę jest wiedza i doświadczenie. To w naszej branży buduje zaufanie klientów.

mab

aktualizowano: 2020-06-03 11:08
Wszystkich rekordów:

Społeczność