Informacje

Informacje 2018-04-27

Kino bez popcornu

Jerzy Miśkiewicz, właściciel kina Pionier 1907, najstarszego nieprzerwanie działającego kina na świecie, o kinie analogowym, certyfikacie Guinnessa i taperze w kiniarni. [Świat Biznesu]

Jerzy Miśkiewicz, właściciel kina Pionier 1907 (w środku) w rozmowie Jerzy Miśkiewicz, właściciel kina Pionier 1907 (w środku) w rozmowie "W dwa ognie" dla Świata Biznesu /fot.: mab /

Czy w czasach, kiedy w naszych domach wiszą telewizory na pół ściany ludzie chodzą jeszcze do kina?

Upadek kina wieszczono już dawno – najpierw, bo pojawiły się telewizory, potem, bo weszły magnetowidy i kasety VHS. Proroctwa te się jednak nie spełniły. Powiem więcej: kino jeszcze długo nie upadnie. A to dlatego, że ludzie chcą nie tylko oglądać filmy, ale potrzebują też towarzystwa. Oglądając filmy, lubimy obserwować reakcje innych osób. W kinach, podobnie jak w innych branżach, jest pewna sezonowość. Teraz na przykład, kiedy przyszła wiosna, zrobiło się ciepło, ludzie spragnieni słońca wolą iść na spacer, niż wybrać się do kina. Czasami jednak frekwencja zależy od przysłowiowych plam na Słońcu. Siedzę w tej branży całe życie i nieraz widziałem sytuacje, kiedy na ekrany wchodził znakomity film, a kina w całej Polsce świeciły pustkami. I nie było na to żadnego wytłumaczenia, bo wszystkie warunki kinowe były spełnione.

Mówi pan, że siedzi w tej branży całe życie...

Cała rozmowa do przeczytania w Świecie Biznesu nr 4-5/2018 (plik pdf)>>

Więcej na swiatbiznesu.com

SG

aktualizowano: 2018-07-12 07:42
Wszystkich rekordów:

Społeczność